Czas na coś nie coś na temat limuzyn. Z reszta wszystkie amerykany są jak limuzyny. Ich wielkość przebija nie jeden europejski samochód.
Pamiętam dość dobrze jednego Town Cara, który stał na placu w firmie mojego Taty - długa biała limuzyna z przyciemnionymi szybami. Jak szybko się pojawił tak szybko zniknął. Długa limuzyna dla kierującego to niezbyt komfortowa jazda. Ale ale...
Era Lincolna Town Car zakończyła się w 2011 r., ale na pewno pozostanie w naszej pamięci. Ja Town Car'a zapamiętałam nie tylko ze względu na białą limuzynę, ale także z powodu słynnego serialu "Dynastia", bo tam tak naprawdę pierwszy go zobaczyłam ;)
Ten luksusowy sedan klasy full-size, był produkowany w latach 1981-2011. Był jednym z najbardziej charakterystycznych aut amerykańskich. Często przekształcany własnie w limuzyny z szoferem za kierownicą. W latach produkcyjnych 1997-2011 był to najdłuższy samochód - jego długość wynosiła prawie 6 metrów.
Nazwa Town Car wzięła się z francuskiego "Sedan De Ville", czyli nazw używanych przez koncern Cadillac'a. Nazwa odnosi się do klasycznego stylu limuzyny popularnego w latach 20 ubiegłego wieku, które otwartą część dla szofera.
Pierwszy "Town Car" pojawił się w linii z 1922 r. w wersji Lincoln Continental Mark IV. W 1981 r. "Town Car" stał się odrębnym modelem. Od wprowadzenia na rynek Lincoln Town Car doczekał się trzech generacji.
Lincoln Town Car I (1981-1989)
1981
1985
1989
Lincoln Town Car II (1990-1997)
1990
1990
1995
Lincoln Town Car III (1998-2011)
1998
2003
2011
Przyznam się, że kupiłabym po jednym z każdej generacji ;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz