Przyszedł maj... i piszę to w połowie miesiąca...cóż, zaczęły się majóweczki, spotkania z przyjaciółmi i piwkiem pod chmurką, grillik, działking...a blog poszedł w zapomnienie. Minęła połowa miesiąca a tu się nic nie dzieje. KATE! SHAME ON YOU!
Ale to, że mnie tu nie było nie oznacza od razu, że porzuciłam marzenia o amerykanach! Zawsze gdzieś w głowie pojawia się hasło: mustang, cadillac, po prostu AMCAR...Do tego wyobraźnia podsuwa dźwięk V8, po chwili pojawia się obraz kanciastego krążownika, który pędzi w siną dal.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz